Portal Orzeczeń Sądów Lekarskich- wypaczona idea w wykonaniu NRL
To jest Uchwała Naczelnej Rady Lekarskiej, a właściwie jej załącznik. To uchwalony w 2024 roku Regulamin Portalu Orzeczeń sądowo-lekarskich. Na jego podstawie działa ów Portal pod adresem internetowym
Mam trochę szczególne prawo do wyjątkowego zainteresowania tą sprawą, gdyż – jak może niektórzy pamiętają – zgłosiłem projekt powstania tego portalu jeszcze w 2017 r. Wiele lat dobijałem się o realizację tego pomysłu, ale to co zobaczyłem jako realizację tej idei muszę podsumować jako totalne jej wypaczenie.
Wracając do Regulaminu uchwalonego przez NRL:
- Hitem jest już to, że w paragrafie 1 ust.5 Prezes Naczelnej Rady jako Administrator uzyskuje kompetencje do…. zmiany tego regulaminu [!]. Pod względem legislacyjnym to jest perełka – to tak jakby minister w drodze rozporządzenia uzyskiwał prawo zmiany ustawy.
- Dalej, tworzy się katalog otwarty i katalog zamknięty (dla członków sądów lekarskich). Regulamin w żadnym miejscu nie mówi jakie orzeczenie mają się znaleźć w jednym, a jakie w drugim katalogu, nie wyposaża też prezesa Naczelnej rady Lekarskiej w żaden zestaw kryteriów, jakimi powinien się kierować umieszczając orzeczenia w jednym lub drugim katalogu.
- Niezwykle dysfunkcyjne dla całego pomysłu jest zawartość wyszczególnienia parametrów, które podlegają anonimizacji. Nazwiska członków składu – jasne, nazwa izby – ok , dane pokrzywdzonego-rozumie się. Ale pozbawienie publikowanego orzeczenia daty jego wydania, jak też wszelkich dat funkcjonujących w orzeczeniu- to może uniemożliwiać jakąkolwiek ocenę zasadności takiego a nie innego werdyktu, czy też trafności tez orzeczenia, gdyż nie mając daty nie wiemy w jakim stanie prawnym sąd podejmował takie a nie inne decyzje. Badając orzeczenia NSL i OSL w podobnych sprawach trudno bez dat stwierdzić, czy OSL podejmował werdykt już przy istniejącej wykładni NSL, czy też bez. Trudno też dociec jak i dlaczego wielką tajemnicą jest numer Repertorium.
- Słowem, otrzymujemy na ekranie cokolwiek bezkształtną masę orzeczeń. Nie będzie żadnego pożytku z portalu orzeczeń, jeśli dokumenty nie będą otagowane, wyposażone w słowa kluczowe. Co za trudność każdy dokument wyposażyć w metryczkę formacie HTML, gdzie będzie podana np. podstawa prawna orzeczenia, albo słowa kluczowe związane z zarzutem? (np. etyka, nienależyta staranność, relacje między lekarzami itp.).
- W § 5 ust.3 ogranicza się nawet samą przydatność Portalu poprzez zastrzeżenie, że „Odbiorca portalu ma prawo przeglądać orzeczenia i wykorzystywać je jedynie w celach naukowych, dydaktycznych i informacyjnych”. To ma oznaczać, że znalezionych tam tez nie można np.wykorzystywać do obrony przed sądem? To po co stworzono w ogóle ten Portal?
To co prezentuję jest po prostu książkowym przykładem jak nie należy konstruować takich udogodnień, gdyż to po prostu nie jest żadna pomoc, a w kampanii publicznej zrobiono z tego wielki sukces.






