Umiejętności-cz.II Czego nie ma w projekcie i trochę historii

Zgodnie z zapowiedzią, kilka słów o tym czego nie znaleźliśmy w projekcie rozporządzenia i kilka słów o historii decyzji podejmowanych w VIII kadencji Samorządu , dotyczących umiejętności lekarsko- dentystycznych.

Niektórzy zaniepokojeni są tym, że w załączniku nr 2, w wierszu 3, dotyczącym umiejętności „Bezpieczna sedacja w krótkich zabiegach”, w spisie uprawnionych do podjęcia szkolenia wymienieni są specjaliści w dziedzinach :

choroby wewnętrzne, chirurgia ogólna, pediatria, gastroenterologia, chirurgia onkologiczna, urologia, chirurgia dziecięca, radiologia i diagnostyka obrazowa, pulmonologia,

…..a brakuje tam stomatologów.

Odzywają się głosy obawy, o której wspomniałem w poprzednim wpisie iż niektórzy mogą z faktu nieposiadania takiego certyfikatu wywodzić wniosek o braku uprawnienia do wykonywania  danego świadczenia. Istotnie, niezależnie od tego na ile jest to realna obawa, należy podnieść brak stomatologów w tym punkcie i wywalczyć dopisanie ich do wykazu osób uprawnionych do szkolenia.

Aż się prosi endodncja

Dziwić może, że chyba najbardziej predestynowana działka stomatologii do objęcia szkoleniem w zakresie umiejętności, czyli endodoncja, nie znalazła się w wykazie umiejętności.

A teraz trochę o historii dyskusji w sprawie umiejętności

Art. 17 ma bardzo długą historię. Przez wiele lat był przepisem martwym, ponieważ nie było właśnie do niego rozporządzenia wykonawczego. W wersji ustawy obowiązującej przed ostatnią dużą nowelizacją przepis ten ustanawiał szkolenie w zakresie umiejętności lekarskich jako szkolenie państwowe, zakończone egzaminem państwowym, przeprowadzonym przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. I to był główny powód, dla którego Komisja Stomatologiczna Naczelnej Rady Lekarskiej od razu, na początku ósmej kadencji podjęła dyskusję o umiejętnościach. Powodem było racjonalne skądinąd oczekiwanie, że jeśli udałoby się skomponować sensowne umiejętności, stanowiące uzupełnienie wiedzy akademickiej, a nieobejmujące dużych zakresów wielkich specjalizacji jak chirurgia czy ortodoncja, to jako dla szkoleń mających status „państwowych” można by było uzyskać finansowanie przez Ministerstwo zdrowia, skoro Ministerstwo nie chce wystarczającej liczbie finansować rezydentur stomatologicznych.

Co postanowiła wówczas KS NRL?

W toku dyskusji doszliśmy jednak do decyzji, że podstawą systemu kształcenia podyplomowego powinny być specjalizacje, że umiejętności będą nietrafioną alternatywą i że Komisja rekomenduje powstanie tylko jednej umiejętności lekarsko dentystycznej, a mianowicie radiologii stomatologicznej dostępnej dla wszystkich lekarzy dentystów o czym szerzej pisałem w poprzednim wpisie.

Co było dalej? W trakcie wielkiej nowelizacji ustawy, jaka miała miejsce w latach 2019/2020 okazało się, że Ministerstwo zmienia charakter umiejętności ze szkolenia państwowego na szkolenie prowadzone przez towarzystwa naukowe. Więc w dalszym ciągu podtrzymaliśmy i konsekwentnie prezentowaliśmy ten pogląd, że oczekujemy umiejętności z zakresu radiologii stomatologicznej i podtrzymujemy Apel o dyskusję nad zwiększeniem rozmiaru liczebnego i uproszczeniem procesu zdobywania specjalizacji przez stomatologów.

Czy mogliśmy znać wcześniej szczegóły właśnie zaprezentowanego projektu?

O tym, że ministerstwo ma przygotowane rozwiązania w zakresie umiejętności dowiedzieliśmy się w marcu br. przy okazji dyskusji nad rozwiązaniem problemu Medycyny Estetycznej (MZ po prostu oświadczyło, iż będzie to jedna z umiejętności). Naturalnym był wówczas pomysł, abyśmy wystąpili do Ministerstwa on przekazanie nam draftu czy też wstępnych przymiarek do tego projektu i w tej sprawie. W tym samym czasie wystąpiliśmy o dopuszczenie nas do prac wstępnych nad projektem ustawy o niektórych zawodach medycznych z tego samego względu – chcieliśmy znać wcześniej założenia Ministerstwa. Wszelkie nasze wnioski jako Naczelnej Rady Lekarskiej o wcześniejsze udostępnienie projektów spotykały się nie tyle z odmową, ile po prostu z brakiem reakcji. Tak więc, nie można było po prostu pozyskać tego tekstu wcześniej.

A teraz trochę wróżenia

Ponieważ nie jestem już członkiem żadnych organów wykonawczych NIL, nie pełnię nigdzie żadnych stanowisk funkcyjnych, mogę pozwolić sobie na pogląd natury publicystycznej.

Decyzja KS NRL, z 2018r, o której pisałem wyżej dość silnie wiąże Komisję Stomatologiczną NRL obecnej kadencji. Prawie na pewno przyszłe stanowisko NRL w części stomatologicznej (ma być przesłane do MZ do 9 września) będzie tematem posiedzenia KS NRL zwołanego na 2 września. Czy KS NRL zakwestionuje umiejętność z implantologii stomatologicznej? Wiedziona decyzjami 8 kadencji- teoretycznie powinna. Ale w tej kadencji widać, że w nowych władzach izbowych osoby związane z PTS mają dużo większe wpływy. A to właśnie PTS jawi się jako znaczący beneficjent tego rozwiązania (nie jedyny oczywiście).

W tej sprawie już powinna być dyskusja na listach mailingowych KS NRL i KZL. Zauważmy, że 12 sierpnia MZ przedstawiło projekt rozporządzenia specjalizacyjnego. No…jest o czym dyskutować. Tymczasem listy zlikwidowano i nic nie zapowiada zmiany w tym zakresie. Parafrazując Gogola: „Z czego się śmiejemy? Sami z siebie się śmiejemy…”